Jakub Lubelski Jakub Lubelski
1991
BLOG

Nasza, Polaków nędza współczesna

Jakub Lubelski Jakub Lubelski Polityka Obserwuj notkę 50

Drodzy Blogerzy, Czytelnicy Salon24.pl, dziś będzie tu nieco inaczej, bo zaproponuję Wam społeczno-literackie zadnie. Tadeusz Konwicki w jednej z najważniejszych powieści PRL-u, w Małej apokalipsie z 1979 roku, zawarł fragmencik opisujący naszą nędzę, naszą polską nędzę materialną, duchową, państwową, gospodarczą, społeczną. Minęło ponad 30 lat od ukazania się tej prozy, wiele się zmieniło. Ale to co chciałbym Wam w swoim dzisiejszym wpisie w Nowej Wspaniałej Redakcji zaproponować, to dłuższy cytat, chwila refleksji i zaproszenie do udzielenia odpowiedzi na pytanie. Najpierw przeczytajcie:

„(...) W moim kraju nie ma nędzy. Mało kto żebrze na rogach ulic, a jeśli to robi to jakoś bez przekonania, bez siły wewnętrznej, bez tych praw moralnych właściwych prawidłowemu żebractwu. Nikt nie dzieli zapałek na cztery części i nikt nie liczy ziaren soli. Zresztą dzielić zapałek nie opłacałby się w dzisiejszych czasach. Ledwie co trzecia daje się zapalić.

Nasza nędza współczesna jest przezroczysta jak szkło i niewidzialna jak powietrze. Nasza nędza to kilometrowe ogonki, to nieustanny tłok łokci, to złośliwy urzędnik, to spóźniony bez powodu pociąg, to odcięta przez fatalne siły woda, czyli brak wody, to zamknięty nieoczekiwanie sklep, to rozwścieczony sąsiad, to kłamliwa gazeta i wielogodzinne przemówienie w telewizji zamiast transmisji sportowej, to przymus należenia do partii, to zepsuta pralka sprzedana państwowym magazynie, to specjalne sklepy, w których możesz sobie cos kupić za dolary, to monotonia życia bez żadnej nadziei, to rozpadające się miasta historyczne, to pustynniejące województwa i zatrute rzeki. Nasza nędza to łaska totalnego państwa, łaska, z której żyjemy. (...)”

Jeśli przeczytaliście z uwagą, jeśli w jakikolwiek sposób poruszył Was ten fragment, zainspirował, zelektryzował, nie pozostawił obojętnymi, chciałbym abyśmy w podobny sposób usiłowali odpowiedzieć na pytanie o Naszą dzisiejszą, Polaków nędzę współczesną, nędzę 2011. Jest coś takiego? Jak to opisać? Zastrzegam, to nie jest konkurs, nagród nie przewidziano, celem jest przyjemność dzielenia się myślą i słowem. Nawet jeśli temat gorzki. Napiszcie!

PS. Godz. 17.15 - W trakcie dyskusji powstały osobno dwa wpisy w reakcji na moją notkę, także do dyskusji na dwóch innych blogach zachęcam zainteresowanych: Athrian i SANOVIUS

PS. Godz. 22.50 - dostrzegłem i trzecia notkę - Rocky`ego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka